Już po raz piąty na lotnisku Chopina w Warszawie udało się uratować życie człowieka przy pomocy defibrylatora AED.
W czwartkowy poranek 80-letni pasażer lotu z Bejrutu po wejściu na terminal lotniczy zasłabł, a upadając rozbił sobie głowę. Wokół mężczyzny zebrali się pozostali pasażerowie, próbując udzielić mu pierwszej pomocy, sytuację zauważyła jedna z pracownic lotniska i natychmiast udała się na miejsce zdarzenia. Pani Agnieszka zobaczyła leżącego mężczyznę, wszędzie było pełno krwi – mężczyzna nie oddychał i był cały siny, puls również nie był wyczuwalny. Pani Agnieszka natychmiast udała się po wiszący na ścianie defibrylator, którego otwarcie natychmiast powiadomiło służby medyczne lotniska o zdarzeniu. Udało się wykonać jedną defibrylację nim pojawiła się specjalistyczna pomoc. Reanimacja trwała 20 minut, kiedy udało się ustabilizować krążenie, pacjent został przewieziony do jednego z warszawskich szpitali.Każdy z nas może uratować życie innego człowieka, z pomocą defibrylatora AED nie jest to takie trudne.
(źródło: południe.com.pl)
Zobacz również
powiązane
zobacz więcej
Aktualizacja wytycznych AMERICAN HEART ASSOCIATION
Wprowadzane co 5 lat zmiany oparte są na prowadzonych badaniach, a opracowane są z myślą o osobach wykonujących resuscytację. Wspomniane badania są na...
zobacz więcej
NZK na pokładzie samolotu
Podczas lotu z Fuerteventury do Liverpoolu jeden z pasażerów zasłabł i stracił przytomność. Samolot został natychmiastowo przekierowany na lotnisko w...